....to ostatnio praktyka naszego życia. To POWRÓT do prostoty, natury i samowystarczalności. To POWRÓT do szczęścia. Na tej drodze zbieramy zupełnie nowe doświadczenia i wiedzę, której nie dały nam obecny system edukacji, praca czy miasto. W tym miejscu chcielibyśmy dzielić się tym co odkrywamy, realizować wspólne przedsięwzięcia i wymieniać informacjami. Chcemy, aby to miejsce stało się inspiracją, że można żyć inaczej, poznając i realizując siebie!
wtorek, 19 października 2010
Utalentowane dzieci - audycja life ;)
Zostaliśmy zaproszeni do rozmowy na temat rozwoju dzieci szczególnie utalentowanych. 40 minut na antenie, dyskusja, inspiracja, swoiste zaistnienie w świadomości większej rzeszy odbiorców... brzmi kusząco:) Rozmowa była interesująca, momentami porywająca i emocjonująca. Podzieliliśmy się naszą historią, doświadczeniami, mieliśmy przestrzeń na podzielenie się swoimi planami i obecnymi działaniami. Ogólnie jestem zadowolona, jak na pierwszy raz i to w pełnym wymiarze...
A przy okazji, marzenia się spełniają i nawet wystąpienie w rozgłośni urzeczywistnia się w niesamowity sposób.
poniedziałek, 11 października 2010
Grządki i porządki
Jakiś czas temu zrobiliśmy naszą pierwszą biodynamiczną grządkę. Taką profesjonalną.
Wróciliśmy....grządki były bujnie zielone.... zarośnięte w większości zbożem ze słabo wymłóconej słomy. Jedynie dynia i rzodkiewki wyśmienicie poradziły sobie w tych warunkach i nad podziw obrodziły. Przy dalszym pieleniu odkryliśmy koperek i marchewkę. Pierwsze grządkowe szlaki przetarte. Chcemy zostawić rzodkiewki na nasiona na następny rok, żeby mieć już swoje zaplecze. Co teraz nam pozostało, czekać na dynię i przygotować ziemię na przyszły sezon.
Czego się nauczyliśmy:
- niektóre rośliny potrzebują do przebicia więcej przestrzeni i na czas kiełkowania trzeba odsunąć słomę.
- Ważne jest w jakim dniu się sieje – zaobserwowaliśmy to porównując dynie na dwóch grządkach, jedne były siane w dniu korzenia, a drugie w dniu owocu (według biodynamicznego kalendarza księżycowego). Różnica jest znacząca.
- Wydaje się nam, że używając tylko i wyłącznie swoich nasion można „nauczyć” swoje warzywa na drodze ewolucji z pokolenia na pokolenia aby świetnie radziły sobie ze słomą.
Wsi spokojna...
piątek, 8 października 2010
jabłka z procentami
wtorek, 28 września 2010
czas czyni cuda:)
piątek, 24 września 2010
pasożytnikosy
50g tymianku
50g kłącza tataraku
50g korzenia omanu
25g liści mięty pieprzowej
25g liści orzecha włoskiego
10g piołunu
2 łyżki mieszanki zalać 2-3 szklankami wrzątku w termosie. Po godzinie można już pić po pół szklanki 3 razy dziennie między posiłkami.
Ruszamy od poniedziałku, zobaczymy jak będzie to działało.
wtorek, 21 września 2010
oceto jablonico
poniedziałek, 20 września 2010
pojawiamy się
piątek, 17 września 2010
miło przeżywać fajne rzeczy nawet gdy szybko się kończą
sobota, 11 września 2010
w tzw międzyczasie
środa, 8 września 2010
Wielki powrót... :)
niedziela, 5 września 2010
Szkolenia czas zacząć
piątek, 3 września 2010
dobroczynny wpływ słońca
czwartek, 2 września 2010
jesiennie... refleksyjnie... warsztatowo
środa, 1 września 2010
Czarno na białym
Jest tam użyty póki co bardzo prosty kreator stron internetowych. W przyszłości zmienimy go bo zależy mi by stworzyć stronę, która oprócz treści merytorycznych cieszyłaby walorami estetyczno - artystycznymi. Na razie dzielimy się treściami:)
wtorek, 31 sierpnia 2010
projekty unijne
inspiracje szkolne
niedziela, 29 sierpnia 2010
i kto tu rządzi? - wywrotowe emocje
piątek, 27 sierpnia 2010
Chleb pszenno – żytni (przepis na 2 foremki „keksówki”)
A oto mój chlebek przed i po pieczeniu:
Składniki:
- ½ kg mąki pszennej razowej
- 1 kg mąki żytniej
- 5 łyżeczek soli
- 5 łyżek płatków owsianych
- 3 łyżki pestek dyni
- 3 łyżki słonecznika
- 3 łyżki siemienia lnianego
- 5-6 szklanek wody letniej
- Zakwas
Sposób przyrządzenia
A teraz wszystkie składniki łączymy i ugniatamy ciasto. Kiedy już zaczyna przypominać w miarę jednolitą masę odkładamy troszkę do słoika – co w niedalekiej przyszłości posłuży nam jako zaczyn do następnego pysznego chleba.
Resztę – znacznie większą, przelewamy bądź przekładamy do przygotowanych wedle uznania foremek. Można posypać je płatkami owsianymi, makiem, sezamem, pestkami dyni, można puścić wodze fantazji by nasz wypiek wyglądał oryginalnie przynajmniej przez chwilę, bo szybkość zjadania chleba jest duża.
Te pięknie przygotowane foremki odstawiamy w ciepłe miejsce na około 8-9 godzin i dajemy w spokoju rosnąć. Naprawdę nie przyspieszymy zaglądając niecierpliwie co 5 minut.
Po tym długim czasie oczekiwania wkładamy ciasto do nagrzanego piekarnika i pieczemy w temperaturze 180º C przez 1 h 15 minut – jeśli ktoś woli 75 minut.
I po tym czasie nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam SMACZNEGO!!
pieczątka
środa, 25 sierpnia 2010
3 dni na laury
poniedziałek, 23 sierpnia 2010
FUNDACJA
niedziela, 22 sierpnia 2010
Dni pokoju na Dąbrówce
środa, 18 sierpnia 2010
co Ci leży na wątrobie
czego potrzebujesz: oliwy, grejpfruta, soli gorzkiej, toalety i odpoczynku:) łatwe? a dokładny
przepis min na stronie: http://naturafall.pl/oczyszczanie
niedziela, 15 sierpnia 2010
Jabłkowy zawrót głowy
Jedna jabłonka... setki jabłek, cztery ręce, trzy skrzynki. Tak się przedstawia krótki opis naszego jabłkobrania. Przez kilka dni rozkoszowaliśmy się wspaniałym smakiem papierówek, a jeszcze nam mnóstwo zostało. Nastawiliśmy ocet, upiekliśmy szarlotkę i jeszcze mamy do konsumpcji bieżącej :)
Do wartości jabłek chyba nie muszę nikogo przekonywać, ale chętnie podzielę się inspiracją z książki M. Tombaka "Uleczyć nieuleczalne" który przytacza wschodnią mądrość, która głosi: „Każdego dnia zjedz jabłko, a nie będziesz potrzebował lekarza”.
A jak zjesz jedno na czczo przynajmniej 15 min przed śniadaniem to pobudzisz trawienie i oczyszczanie z toksyn. Oprócz przyjemności ze smaku tyle dobrego można zrobić dla swojego zdrowia. Z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej jeść jabłka na czczo, po posiłku niestety będą gnić w jelitach i będą powodować wzdęcia. Jeśli nachodzi wielka ochota na jabłko wieczorem, lepiej je upiec np. z cynamonem, goździkami, żurawiną a jak wystygnie polać miodem.
Jabłka są bardzo wdzięcznym produktem do kulinarnych eksperymentów, można wydobywać z nich słodycz, kwaśność, rześkość... a najlepiej jeść świeżo zerwane z drzewa ;)
Smacznego!!
Poniżej podaję przepis na ocet jabłkowy zaczerpnięty z książki M. Tombaka:
1. Jabłka ścieramy na tarce a otrzymaną miazgę, razem z gniazdami nasiennymi, wkładamy do kamionki lub dużego słoja.
2. Na każde 800g miazgi dodajemy 1 litr przegotowanej schłodzonej wody, 10 dag miodu, 1 dag drożdży piekarniczych razem z 20g podsuszonego czarnego chleba.
3. Naczynie przykrywamy gazą i odstawiamy na 10 dni w ciepłe miejsce (fermentacja zachodzi w temperaturze 20-30st C), kilka razy dziennie mieszając zawartość drewnianą łyżką. Po 10 dniach filtrujemy płyn przez gazę i przelewamy do umytego naczynia z szeroką szyjką. Na każdy litr zlanego soku dodajemy 80g miodu i odstawiamy do dalszej fermentacji (25-30st C).
4. Po około 6 tygodniach (płyn powinien zjaśnieć) przecedzamy ocet i rozlewamy go do wyparzonych butelek, szczelnie zamykamy i przechowujemy w chłodnym, ciemnym miejscu.
Inny przepis można znaleźć tutaj:
(http://gotowanie.onet.pl/28383,0,1,ocet_jablkowy,ksiazka_przepis.html)
środa, 11 sierpnia 2010
Permaculture for ever!
Świadome jedzenie a mechanizm wyparcia
niedziela, 8 sierpnia 2010
Nieprzypadkowo przypadkowe spotkanie
Skakaliśmy po przykładach naturalnego budownictwa, permakultury i rolnictwa biodynamicznego pokazując filmy, strony z informacjami, zdjęcia, nasze projekty. Pani dyrektor z entuzjazmem chłonęła tą wiedzę. Mieliśmy poczucie, że w końcu trafiliśmy na właściwego partnera dla naszej wiedzy i doświadczeń. Najlepiej nas rozumiała, czuliśmy, że poruszamy się w tej samej przestrzeni, nadajemy na tych samych falach. Bardzo ciekawi jesteśmy co wyjdzie z tego spotkania, czy rozwinie się w jakąś trwalszą współpracę....A może polski grunt okaże się równie entuzjastycznie otwarty...ciekawe ;)
Wieczór międzykulturowy
Przyszła nasza kolej na prezentację Polski. Zaczęło się od małego zastrzyku adrenalinki;), bo okazało się, że nasze prezentacje wykonane w OpenOffice nie pokazywały obrazków po przeniesieniu do...wiadomo do czego ;). Organizatorzy przesunęli nas na koniec. Wyszło to im i nam na dobre bo w tak zwanym międzyczasie znaleźliśmy jakąś prezentację o Polsce na YouTubie, może nie była najwyższych lotów, ale okazała się i tak lepsza niż nasze kilka zdjęć wklejonych do prezentacji.
Nasz stół wyglądał już lepiej na tle innych, ogórki kiszone i niepasteryzowane piwo, albumy i foldery. Pozostali zapraszali na poczęstunek oferując kilka rodzajów tradycyjnych potraw i napojów, rozdawali upominki, można też było pooglądać foldery i obrazki. Byliśmy pod wrażeniem ich przygotowania i podejścia do tematu. Można brać przykład z tego otwartego i gościnnego wschodniego podejścia. Późniejszy poczęstunek, wspólne zdjęcia i tańce zatarły wszelkie mieszane uczucia z wieczoru i pozostawiły bardzo pozytywne wrażenia o wszystkich uczestnikach. Zapanowała iście rodzinna atmosfera. To było cenne doświadczenie móc mierzyć się ze swoimi schematami, gdy są publicznie wystawiane na tak międzykulturową próbę. Przynajmniej trochę się pośmialiśmy z siebie no i z Grecji...:)
sobota, 31 lipca 2010
Rumuńska niespodzianka
środa, 14 lipca 2010
puszysta biżuteria
Obecnie na rynku są dostępne tysiące kolorów, różnej jakości materiały.
Co jest potrzebne na początek (przy filcowaniu na sucho):
- wełna czesankowa (można dostać ją w drogerii, na allegro)
- igły, polecam zestaw 3 igieł w piórze, wygodniej i szybciej się pracuje
- gąbka, do położenia na niej wełny - ważne bo oszczędza palce - ukłucia są b. bolesne ;)
- pomysł i chęć!!
Jeśli chcesz robić biżuterię, to jeszcze musisz zaopatrzyć się w różne akcesoria typu, szpilki do robienia kolczyków i bigle. żyłki do nawlekania naszyjników i karabińczyki do zapinania. Jeśli chcesz szyć to fajny efekt daje połączenie filcu z muliną.
W zależności od przeznaczenia na rynku występują arkusze różnych grubości, dobierasz odpowiedni do zastosowania.
Czarowanie z filcu jest na prawdę bardzo proste i przyjemne. Sama nauczyłam się z internetu i dalszego swojego doświadczenia. Zajęcie mnie osobiście uspokaja, wiedzą to te osoby, które robią na drutach, albo szydełkują ;)
Mały instruktaż w robieniu kulek filcowych:
1. bierzesz kawałek wełny, zwijasz w kulkę
2. szydełkujesz igłą (ruch góra-dół)
3. robisz dopóki osiągniesz zwartą kulkę
4. ja co jakiś czas kulkuję w rękach - tak jak plastelinę:)
5. odstające włoski można przyciąć
6. gotowe - prawda, że proste
więcej na : http://blogdlasrok.blogspot.com/2009/12/jak-filcowac-na-sucho-cz-1.html
Taką kulkę łatwo przebić igłą, możesz nawlec na żyłkę, nabić na szpilkę... co zapragniesz:)
Miłego, twórczego filcowania!!
sobota, 10 lipca 2010
Wylewne wino
piątek, 9 lipca 2010
Zsiadłe mleko
In vino veritas
Pojechaliśmy: 3 godziny zbierania - 16kg owoców.
czwartek, 8 lipca 2010
Naturalne rozwiązanie na czyste ubranie
Pranie jest świeże, pachnące i czyste!! Polecamy
wtorek, 6 lipca 2010
nie taki zwykły burak
Składniki:
- burak
- marchewki
- cebula
- masło
- zioła
- koncentrat pomidorowy
- pestki dyni i słonecznika
poniedziałek, 5 lipca 2010
Mąka pszenna razowa
Jak można w łatwy i tani sposób uzyskać mąkę?
1. Kupujemy pszenice (na naszym targu zapłaciliśmy za 1kg 0,70zł).
2. Mielimy w młynku do kawy.
3. Przesypujemy przez sito.
niedziela, 4 lipca 2010
Prawo przyciągania
sobota, 3 lipca 2010
Ogórki małosolne
Składniki:
- ogórki
- czosnek
- chrzan korzeń i liście
- sól
- koper
Następnego dnia wieczorem są już gotowe:
Rytuały
Bananowy deser
Składniki:
- kasza jaglana (lub inna według uznania)
- banany
- cynamon
- kardamon
- miód
- daktyle
- imbir
- masło
- pestki słoneczniki
- płatki owsiane
Kaszę gotujemy osobno, można ją pod koniec doprawić solą, majerankiem, papryką ostrą i słodką.
W osobnym garnuszku, bądź patelni prażymy pestki słonecznika.
W rondelku rozpuszczamy masło, wrzucamy pokrojonego na talarki banana, pokrojone daktyle i imbir, posypujemy cynamonem, kardamonem i chwilę smażymy.
Na osobnej patelni prażymy płatki owsiane na maśle, aż będą miały rumiano- złoty kolor i posmak orzechowy.
Gotowe!
Smacznego!!!