to tu to tam... spotkania, rozmowy, czasem nawet pisemne umowy ;) inspiracje, plany i działania. Zostaliśmy już nawet oficjalnie zlinkowani: http://www.albert.lublin.pl/ces/bractwo-milosierdzia,index,aktualnosc-67 :) Tak można byłoby w największym skrócie opisać ostatnie miesiące naszych działań. Powoli, a nawet całkiem szybko zauważam pierwsze owoce naszych zasiewów. Ludzie nas pamiętają, chętnie pomagają i chcą z nami współpracować, aż się chce więcej i więcej i więcej... robić. Po budowaniu i odwiedzinach w drodze powrotnej zawitaliśmy do lublina. Wrzuciliśmy się w wir telefonów, planów i spotkań. Fundacja na tapecie i plany realizacji celów statutowych. Jak już będzie się czym chwalić to napiszę słów kilka. Dodatkowo w międzyczasie wyskoczył nam mały remoncik, choć z lekkimi spięciami, aż korki wywaliło, ale pokój jest naprawdę przytulny :) Zaczynamy się specjalizować w drobnych remontach, a dodatkowo mamy z tego niezłą frajdę. Po prostu bierzemy co nam życie daje, choć czasem trudno od razu rozgryźć o co w tym "wszystkim" chodzi. Może jest tutaj lekki chaos, ale to obecny stan mojego umysłu z którym dzielę się może w celach terapeutycznych bo jak będzie nas już przynajmiej dwoje to mam 50% mniej chaosu... kuszące prawda. Nie ma to jak blog:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz