Przepis jest prosty, mleko od krowy stawiamy w cieple, odkryte i po nocy możemy się rozkoszować pysznym zsiadłym mlekiem.
Jedyną trudnością może okazać się znalezienie prawdziwego mleka. Rolnikom przestaje się opłacać hodować krowy, ostali się jedynie ci, którzy korzystają z dotacji UE, a jest już ich niewielu, a będzie jeszcze mniej. Jak się dotacje skończą to z mlekiem będzie naprawdę ciężko.
Sami się o tym przekonaliśmy, gdy ruszyliśmy na poszukiwania świeżego mleka na Roztoczu.... Znaleźliśmy ostatnią gospodę mlekiem płynącą. Gospodarz powiedział, że to ostatnie 4,5 krowy:) A wraz z końcem dotacji, pewnie i oni zakręcą kraniki i Polska wieś zapomni o ciepłym mleku w kankach... Smutny obraz mleka w kartonach w wiejskiej kuchni stanie się codziennością.
Drugą ważną kwestią jest to czym się owa krówka żywi. O ile je sobie zieloną trawkę pasąc się na łące jest wszystko w porządku, dokarmiana kupczymi specyfikami, daje mleko, którego nie da się zsiąść...
Ile jest zatem mleka w mleku, chyba tylko krowa o tym wie :)Mleko wywołuje wiele kontrowersji, zwłaszcza po stwierdzeniu Tombaka w książce "Droga do zdrowia", że mleko jest niezdrowe dla dorosłego człowieka, które wywołało rewolucję.
Odpowiada on w swojej książce na to stwierdzenie w następujący sposób:"Żaden ssak na świecie, oprócz człowieka, będąc dorosłym nie spożywa mleka. Tak to urządziła natura. Krowie mleko, dostając się do żołądka człowieka, pod wpływem kwaśnych soków żołądkowych ścina się, tworząc coś, co przypomina twaróg, który oblepia cząstki innego pokarmu znajdującego się w żołądku. Po co zmieniać swój organizm w fabrykę, „przetwórnię mleka" i kwaśnych produktów mlecznych, tracąc przy tym wiele energii na proces trawienia."
Zaleca ponadto, że najlepiej zupełnie zrezygnować z mleka. Z nabiału można spożywać biały tłusty ser (nie więcej niż 50 g dziennie) oraz zsiadłe mleko (nie więcej niż 1 szklankę dziennie), gdzie bakterie zrobiły już swoją robotę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz