Strony

piątek, 9 lipca 2010

In vino veritas


Mieliśmy gąsiorek, kupiliśmy drożdże winiarskie i pożywkę dla nich. Jeszcze brakowało owoców.... jak zwykle przyszły same;) Rano Jacka tata oznajmił, że ma dla nas zadanie bojowe: 8 krzaków czarnej porzeczki na działce jego znajomego.

Pojechaliśmy: 3 godziny zbierania - 16kg owoców.
Kolejnym krokiem było gotowanie 10l wody z 6kg cukru i na balkon na noc do ostudzenia. Najprzyjemniejsze 2,5h ugniatania ręcznego owoców. Kolor krwisty, smak cierpki, skóra pobudzona. Czuliśmy jak sok wchłania nam się przez skórę, zastanawialiśmy się, czy ciało też oddaje jakieś substancje, może wspomagające produkcję wina? ;)
Następnego dnia rano zlaliśmy ostudzoną słodką wodę do owoców, dodaliśmy rozbudzonych dwudniowym leżakowaniem szlachetnych drożdży, wlaliśmy rozpuszczoną pożywkę i wielkie mieszanie. Zatykamy i czekamy. Za kilka dni zmienimy korek, na taki z rurką, żeby sobie oddychały i pracowały. A po kilku tygodniach do butelek i już spokojnie czekają na degustację:)
Kiedy pojawiają się wątpliwości czy zmierzamy w dobrym kierunku, a świat odsłania przed nami kolejne kroki wszystko staje się jasne. Obraz przybiera ostrzejszych barw, a działanie przyspiesza i jest konkretne.

Ponadto kilka słów o czarnej porzeczce: posiada dużą ilość witaminy C, zawiera też inne witaminy, np. witaminę A, B1, B2, PP, oraz minerały fosfor i potas. Czarna porzeczka zawiera równiez flawonoidy (około 0.5%), olejek aromatyczny, diterpeny, kwas askorbinowy.http://zielnik.herbs2000.com/ziola/porzeczka_cz.htm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz