tym razem zabraliśmy się za wino jabłkowe, zwane jabcokiem :) Jak to wino, najpierw pożywka i drożdże winiarskie z wodą i cukrem w ciepłych pieleszach stoją przez kilka dni. Później wielkie ukręcanie jabłek, my zastosowaliśmy ręczną maszynkę do mięsa. Jabłka z drożdżami dziś postawiliśmy pod przykryciem. Jutro będziemy przecedzać miąższ.... i odstawimy sok razem z cukrem i zatkamy korkiem z rurką. A później już tylko nalezy cierpliwie czekać:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz